Obserwatorzy

piątek, 9 września 2011

Therme Skincare - Tropical Beauty z Natury.

W Drogerii Natura odnalazłam jakiś czas temu ciekawe kosmetyki. Nigdzie wcześniej się z nimi nie spotkałam, nic o nich nie słyszałam. Zaryzykowałam, bo obłędnie pachniały kokosem. Wzięłam trio. Choć jeden z nich nie był zbyt wydajny i nie dotrwał rezencji :) 
Mowa o kosmetykach firmy THERME, seria Tropical Beauty, wersja z Lomi Lomi. Lomi Lomi kojarzy mi się pozytywnie z masażem, którego tajniki chcę poznać (czyli pójść na taki kurs).
Żel pod prysznic THERME Lomi Lomi.
Co obiecuje producent? 
Żel doskonale nawilża skórę. Zawiera ekstrakty pozyskane wprost z egzotycznej laguny, które gaszą pragnienie nawet najbardziej suchej skóry i pomagają przywrócić właściwy poziom nawilżenia. Olejek kokosowy sprawia, że skóra jest miękka, jędrna i promienna. Poznaj tropikalny zapach zachwycających kwiatów Frangipiani i egzotycznych kokosów.
Moje odczucia.
Fakt - pachnie obłędnie kokosowo, dodatkowo zapach utrzymuje się dość długo na skórze, a w łazience pachnie jak w salonie SPA ;) Zapach jest intensywny, dla osób nie przepadających za kokosem odradzam. Skóra rzeczywiście jest miękka, nawilżona, choć i tak stosuję dodatkowo jakiś balsam. Wcześniej byłto olejek z tej samej serii, ale okazał się bardzo niewydajny, choć świetny.Ale o tym póżniej.
Żel złuszczający pod prysznic Therme Lomi Lomi.
Co obiecuje producent? 
Żel to unikalne połączenie nawilżającego kremu kokosowego i piasku wulkanicznego z wyspy Bora Bora.  Poznaj tropikalny zapach zachwycających kwiatów Frangipiani i egzotycznych kokosów.
Moje odczucia.
Rewelacja. Drobinki są idealnej wielkości, delikatnie i skutecznie złuszczają, skóra jest mięciutka, bez podrażnień. Użyłam nawet na twarz gdy skończył mi się peeling, delikatnie masowałam, nie miałam podrażnionej skóry. Zapach jak poprzednio - boski. Konsystencja niezbyt gęsta, wydajny. 


Olejek do masażu Lomi Lomi.
Nie posiadam już opakowania bo zbyt szybko zużyłam. Jednak opakowanie jest wygodne, olejek posiada atomizer, co ułatwia aplikację. Przeznaczony do masażu Lomi Lomi, ma jednak wiele zastosowań. Używałam go do ciała, na twarz (nie zapchał mi porów), nawet do włosów (na końcówki). Nałożony na opaloną skórę pięknie podkreślał opaleniznę. Skończył się zbyt szybko. 

Minusem produktów jest niestety ich cena. Olejek to koszt ok. 25 zł, żel ok. 12, scrub - nie pamiętam. 

Istnieją również inne wersje tych kosmetyków. Więcej informacji tutaj - http://www.therme.com.pl/ 

Pozdrawiam :) 


2 komentarze:

  1. Nie wiedziałam,że takie produkty można znaleźć w naturze. Jako fanka kokosa mam po Twojej recenzji chrapkę na żel kokosowy...mmm.
    Czekam na kolejne równie wciągające posty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm w takim razie i ja musze spróbować, fajny blog, będe zaglądać. zapraszm tez do siebie i pozdrawiam :) http://kufereklili.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń